Upolowanie klasycznego motocykla klasy GP o udokumentowanym pochodzeniu jest wielką sztuką. Trafienie maszyny z ery dwusuwowych pięćsetek jest jak wygrana w Lotto. Żeby zdobyć taką maszynę, trzeba mieć naprawdę dużo pieniędzy, a żeby się nią przejechać, trzeba mieć technikę jazdy “w małym paluszku”.
Artykuł pochodzi z tej strony.