Nie chodzi tu o gusta muzyczne naszych rodziców i dziadków – motocyklistów, lecz o utwory muzyczne odnoszące się do motocykli. W skocznym, popkulturowym pitu, pitu, la, la, okresu PRL nie mogło zabraknąć motocykli. Mało tego, tę formę twórczości zaprzęgnięto nawet do celów wychowawczych i marketingowych
Artykuł pochodzi z tej strony.